poniedziałek, 7 października 2013

LISCIE LECA Z DRZEW...

Niedziela jest w naszej rodzinie dniem celebrowanym. Oznacza to, że staramy się spędzić go w trójkę w możliwie najlepszej atmosferze i z pomysłem. Lepszej pogody na wczorajszy rodzinny wypad do lasu nie mogliśmy sobie wymarzyć - był to jak do tej pory najcieplejszy dzień tej jesieni. Ostatnie dni nie napawały optymizmem, a co za tym idzie bardzo mocno odczuliśmy tę pozytywną zmianę temperatury. Sił więcej, humory lepsze, a zapach lasu i ciepłe promienie słońca przedzierające się przez gałęzie - nie do opisania. Tak powinien wyglądać każdy jesienny dzień - zdecydowanie.


Macie okazję podejrzeć kawałek Matki Oliśkowej. Bo o ile Oliwia jest główną najwdzięczniejszą bohaterką bloga i niekończącym się źródłem inspiracji to ktoś końcu jest za to zamieszanie odpowiedzialny. Dzisiejsza notka to chyba dobra okazja do tego aby 'kawałek' rodziców pokazać. ;)

Muszę przyznać, że kompletowanie jesienno zimowej garderoby Oliwii to dla mnie prawdziwa uczta i wyjątkowa przyjemność. Bo o ile tuż przed wkroczeniem w sezon wiosenno letni jestem totalnie niezorganizowana i zawsze kupuję wszystkiego więcej niż powinnam, tak w obecnym jestem spokojna, bo dokładnie wiem czego i w jakich ilościach potrzebujemy. Oficjalnie przyznaję, iż zakupy sezonowe dobiegły końca - oczywiście nie okłamuję siebie i Was, że już absolutnie niczego nie dokupię, jednak podstawową listę, którą zapisałam sobie w głowie zamknęłam przy ostatniej wizycie w Galerii Handlowej tydzień temu. A skoro jedną listę mamy z głowy pora zacząć tworzyć kolejną - tym razem wyprzedażową. :)
I mimo iż miło się o tej zakupowej gorączce myśli i rozmawia to pozostańmy jak najdłużej w klimacie ciepłej złotej jesieni.

12 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia wyszły i widzę mama się pokazała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia urocze :D a mama już się kiedyś pokazywała :D

    OdpowiedzUsuń
  3. klimatycznie:)
    nie poznałam Oli na kilku zdjęciach - czy coś z włosami się podziało, podcięte? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kochana, związane w warkoczyk.
      A grzywkę na śpiąco Jej ostatnio ciachnęłam i z prostej wyszła krzywa, więc czeszemy na bok. ;P

      Usuń
  4. piękne jesienne zdjęcia :)

    uwielbiam tą porę roku, ale tylko w takim właśnie wydaniu :)

    pozdrawiamy!
    k&k

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wygląda połączenie wzoru na sweterku i spodniach :) I jaki już warkocz dorodny nie pogadasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pogoda jest ostatnio tak cudowna jak mała;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Więcej takich niedzieli Wam życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna ta jesień u Was i te liście!! Bajka :( A foto z tata - urocze do garnic! :)) :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna stylizacja, cudowny sweter! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń