środa, 4 grudnia 2013

TIME OUT - krotkie wyjasnienie.

W planach mam książkowy konkurs i notkę o obecności alkoholu w życiu rodzinnym. Post Mikołajkowy ze świąteczną odsłoną wrocławskiego Rynku jest koniecznością, ale nie tylko tajemnicze zatrzymanie weny, ale przede wszystkim brak czasu nie pozwala mi na zrealizowanie pomysłów, które narastają wraz z każdym rozpoczętym dniem.

Każdy kto prowadzi bloga wie ile czasu zajmuje robienie zdjęć, obróbka, pisanie. Ten, który prowadzi bloga ze starannością i dba o to by z entuzjazmem można było wrócić do poprzednich wpisów powinien pomnożyć ten czas razy dwa.
Staram się wkładać całe serce we wszystko co robię, zwłaszcza jeśli dotyczy to mojego dziecka, dlatego wszystkie wyżej wspomniane czynności bywają czasochłonne - często i bardzo. Dochodzą do nich wiadomości prywatne, maile i komentarze od Was, których również staram się nie zostawiać bez odpowiedzi. Nie ukrywam, że zależy mi aby być 'na czasie' z tym co dzieje się u Was, bo jesteście fantastyczne miód się leje. ;) i strasznie jestem ciekawa co u Was, a co za tym idzie blog którego prowadzę staje się uboższy w nowe wpisy, bo zwyczajnie nie starcza mi czasu, żeby ogarnąć wszystko
A przecież dziecka mi w tym czasie nikt nie porozpieszcza, zupy mu nie ugotuje, męża nie zapyta co nowego się w pracy wydarzyło, prania nie posegreguje, ani też kurzu nie zetrze. Trochę szkoda. ;P
Moja doba powinna trwać dwadzieścia cztery godziny dłużej, ale biorąc pod uwagę, że trwa ile trwa muszę znaleźć złoty środek, jakąś równowagę w świecie realnym i internetowym kładąc nacisk na to, że blog jest dodatkiem do naszego świata, a nie jego równorzędną częścią.
Wierzę, że rozumiecie, bo w końcu doba każdej z Was liczy tyle samo godzin, co moja.


I o ile na blogu jest nas mniej to FANPAGE jest aktywowany na bieżąco.
Dodatkowo na swoje barki wzięłam INSTAGRAM - nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię, nie? ;)

8 komentarzy:

  1. Oj tak prowadzenie bloga to jak praca na etat ;) trzeba poświęcać mu wiele czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dla mnie doba ostatni też za krótka.
    Mała wygląda jakby miała pasemka. Cudna jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno trochę czasu 'zabiera' ale mi tam brakuje Twoich notek :P Rozumiem wszystko.. bo sama momentami i po parę miesięcy nie pisałam :|

    ;*

    Córcia jeszcze bardziej urocza :) :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że jesteście kochani - i spokojnie, z radością czekamy na kolejne wpisy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. oj doba zdecydowanie za krótka! Zwłaszcza Mamusiek blogerek ;) Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do doby, jak by jeszcze ją pomnożył przez 2 to by było idealnie :)
    Oliwia boska :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie piękne ma oczka, napatrzy się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam to :D ja jeszcze do tego wszystkiego dorzucam pracę, poprawianie sprawdzianów, czas dla siebie itp. i nie wiem nigdy za co się wziąć najpierw :D

    Mała ma boskie włoski :D pozdrawiamy
    ps. mieliśmy w planie odwiedzić wrocławski rynek, ale nie wiem czy się ostatecznie nam uda :D

    OdpowiedzUsuń