czwartek, 14 sierpnia 2014

Nasze jesienne TOP 50.

Bez względu na to jak mocno co po niektórzy będą się przed nią wzbraniać - czasu nie da się oszukać. Jesień. Powoli wyczuwam w powietrzu tę cudowną woń i jak co roku czerpię z tego faktu ogromną przyjemność.
Tak, w moim gronie jestem jedną z niewielu osób, dla której nadejście jesieni staje się bodźcem do wzmożonego wydzielania endorfin. Serio! ;)


Rok w rok wraz z jej pojawieniem się dostaję motywacyjnego kopniaka. Zmieniać, zmieniaćzmieniać.
Czuję jak gdyby ktoś tchnął we mnie nowe życie, odkrywam w sobie coraz większe pokłady energii siły i odwagi. Jesień to taki okres kiedy czuję, że mój zaspany mózg budzi się do życia po wielu miesiącach totalnego wyłączenia. Po to by za jakiś czas znowu móc zasnąć razem z niedźwiedziami.
Każdego roku to samo.
Chłodne powietrze, które wpada do mieszkania po porannym otwarciu okna. Ciepłe oversize'owe sweterki, w które można się wtulać.
Aromat herbaty unoszący się w domu.
Złote drzewa i długie spacery.
To zdecydowanie najwspanialsza pora roku, która w rankingu wyprzedziła nawet cudną wiosnę, która co roku rozkwita nie tylko za oknem, ale i w moim sercu. 

W tym roku zmiany to trochę bicie się z myślami.
Ona zaczyna przedszkole, ja nową pracę.
Jedziemy na tym samym wózku, będziemy doświadczać podobnych emocji - żywię nadzieję, że dzięki temu łatwiej będzie nam zrozumieć siebie nawzajem.

Jesień to też czas w którym mój portfel [o zgrozo!] kurczy się niemiłosiernie za sprawą wejścia do sklepów nowych kolekcji odzieży dziecięcej. Wszechobecne kolory ziemi robiące mi wodę z mózgu. Ślinotok przez te wszystkie na maksa szerokie i wygodne Zarowe sweterki. Ktoś kiedyś napisał mi w szkolnym pamiętniku: Ewelina, słowo daję, masz bzika! - miał rację. 

O tym jak tegoroczna jesień wpływa na nasze samopoczucie i o zmianach jakie za sobą niesie, opowiem jak już zadomowi się u nas na trochę dłużej. Mam nadzieję, że jak najszybciej. ;)

Tymczasem przed Wami lista pięćdziesięciu szmatek, które usilnie próbują popchnąć mnie do złego uczynku w postaci obrabowania najbliższego banku lub portfela męża. Bez znaczenia.
Cieszcie oczy!





1,2,3,8,11,14,16,17,19,20,24,25,26,28,29,30,31,32,33,35,36,37,38,39,43,48 - ZARA
4,10,15,18,21,34,40,46 - H&M
5,6,7,9,13,22,27,41,42,49 - MANGO
12,47 - TAPE A L'OEIL
23 - OKAIDI
50 - KAPPAHL

6 komentarzy:

  1. wszystko piękne!!!
    ahh... trzeba zrobić napad... na BANK! :P :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. i pytanie, skad na to wszystko kasa :( :P hehehe

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne, w H&M jest teraz kupon -20% na odzież dziecięcą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Izo, dziękuję za info - skorzystałam z promocji wczoraj i kupiłam to co najważniejsze z listy. ;)

    OdpowiedzUsuń